Co ze śmieciami z działek rekreacyjnych?
Mimo, że 1 lipca zbliża się nieuchronnie, nadal nie jest jasne, według jakich zasad będą odbierane śmieci z działek rekreacyjnych. Zależnie od decyzji gminy właściciel takiej działki może być rozliczany tak jak w mieście - czyli za pojemnik raz w miesiącu lub za pojemnik ale rzadziej.
Ponadto nadal może płacić firmie, a nie gminie. Opłata może tez być uzależniona od zadeklarowanej ilości pojemników, zużywanej wody albo od ilości miejsc noclegowych. Każdy właściciel działki rekreacyjnej musi mieć natomiast umowę na wywóz śmieci pod groźbą kary i to jest jedyny pewny punkt. To gmina ustala jaki będzie sposób naliczania opłat, może nawet zróżnicować je dla poszczególnych części terenu. Inne wówczas będą zasady np. dla działek wyposażonych w wodociąg, a inne dla pozostałych.
Sprawę komplikuje dodatkowo brak jednoznacznej definicji "działki rekreacyjnej" i "mieszkańca". Ustawodawca precyzuje jedynie pojęcie "nieruchomości zamieszkanej". Czy zatem właściciel działki, na której przebywa jedynie w miesiącach wakacyjnych ma płacić za wywóz śmieci tak jak "stali" mieszkańcy swoich nieruchomości ? Zdaniem niektórych prawników - nie. Według nich, właściciele działek rekreacyjnych powinni zawrzeć umowy z firmami zajmującymi się gospodarką śmieciami ale niekoniecznie tymi wyłonionymi przez gminę w przetargu. Problem będzie miał szczególny wymiar w gminach gdzie ilość terenów rekreacyjnych jest duża, a co za tym idzie udział odpadów z nich pochodzących, stanowi istotną część całej lokalnej gospodarki śmieciowej.
Źródło: www.gazetaprawna.pl